Info

avatar Pochodzę z wioski warszawa wawer. Śmigam przeważnie w nocy z ziomkami z NOCNEGO ROWERU, umawiamy się na grono.net. Mam przejechane 21847.51 i 3161 zanim się tu zapisałem w tym 3446.50 (15.78%) w terenie. Jeżdżę średnio 21.29 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy perp.bikestats.pl

Ziomy

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy baton rowerowy baton rowerowy
88.77 km 45.00 km teren
04:55 h   18.05 km/h
V Max: 34.82 km/h
Rower:A8
Kategoria A8, MTBO

MTBO Karczew
Niedziela, 6 września 2009 · dodano: 06.09.2009 | Komentarze 0

Zawody na orientacje sportową w Karczewie.
Okazało się, że nie jestem zorientowany.

Na start dojechałem rowerkiem, jakieś 20 km z domu wiec lajtowo, miałem pociągiem ale miał takie godziny ze lepiej było podjechać. W Otwocku dołączyłem do Ani, Doroty i Pszczoły.
Na samym wyścigu.
Jadąc za chorągiewkami nie trafiłem na start, ale na ostatni punkt, ale stąd było nawet lepiej wiec nie zawracałem sobie głowy szukaniem startu. Dojechałem do główniejszej i dalej. Jechałem i jechałem aż się zorientowałem, że chyba za długo jadę. Kołowanie i szukanie zajęło mi 20 minut, powrót z punktu na trasę 3 ;) Zaraz dogonił mnie reprezentant Polski, podjechałem za nim do kolejnego punktu i potem zamiast za nim jechać patrzyłem na mapę, aż go nie było :|
Do 3. skróciłem przez łąkę i prawie trafiłem za pierwszym razem.
4 bez problemu. Jadąc na % pomyliłem kierunki i wylądowałem daleko od niej. Kompletnie straciłem orientacje i zacząłem jechać na wschód licząc, że się znajdę. Jak to okazało się ze 7 jest bliżej niż 5 i 6 i tak bardzo nie chciało mi się wracać, że uznałem ze zaliczę je później i poproszę o dyskwalifikacje. & poszło w miarę OK, 8 też chwilowo olałem i pojechałem do 10.
10 i 11 OK, ale jadać do 12 pomyliłem kierunki i wylądowałem 300 od miejsca gdzie się myślałem że jestem. Bez kompasu błądziłem i szukałem punktu, który była daleko. Spotkałem jakiegoś kolesia i po krótkiej rozmowie okazało się, że on wie gdzie jesteśmy. Szybciutko znalazłem 12. Potem na skróty przez las do 13. Skrót się wyjątkowo udał. Ale z 13 były problemy bo była nie w tym miejscu co znak na mapie. Po 15 minutach znalazłem (razem z kolegą który mnie wcześniej uświadomił gdzie jestem). On szukał tego punktu ok godziny ;|

Po 13 zaliczyłem zaległą 8, potem 14 i zaległe 6 i 5. Były umiejscowione ładnie praktycznie przy głównych drogach wiec poszło szybko. Jadąc z 5 zdryfowałem za bardzo na wschód. Dojechałem do krzyżówki gdzie się jej spodziewałem i pojechałem prosto co miało być północą. Z analizy GPS wynika że byłem skrzyżowanie 300 m na wschód i zamiast na północ pojechałem na południowy wschód. Drogi mi za bardzo nie pasowały do mapy, wiec zapytałem się spacerowiczów (zbytnio nie pomogli). Dojechałem do zjazdu 4 dróg i do drogi, która wyglądała znajomo. Popatrzyłem na mapę i znalazłem gdzie jestem i zacząłem błądzić i szukać 15. Okazało się jednak że byłem 1,5 km na południowy wschód i sobie mogłem szukać, droga była znajoma bo już nią jechałem tylko nie do 4 ale do 7 :| Tu straciłem 40 minut łażąc po polach 2 km od punktu, a wszystko przez brak kompasu. Jak już uznałem, że punktu nie ma ruszyłem do następnego. Ale zadzwonił Pszczołą i Ania wytłumaczyła mi ze 16 nie ma i że już wszyscy skończyli, więc pojechałem na metę olewając resztę punktów.

Potem razem skoczyliśmy na mazovię i po odpoczynku i reorganizacji grup do domu.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tepez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]