Info

avatar Pochodzę z wioski warszawa wawer. Śmigam przeważnie w nocy z ziomkami z NOCNEGO ROWERU, umawiamy się na grono.net. Mam przejechane 21847.51 i 3161 zanim się tu zapisałem w tym 3446.50 (15.78%) w terenie. Jeżdżę średnio 21.29 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy perp.bikestats.pl

Ziomy

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl baton rowerowy baton rowerowy baton rowerowy
Wpisy archiwalne w kategorii

A8

Dystans całkowity:13421.68 km (w terenie 2106.50 km; 15.69%)
Czas w ruchu:630:18
Średnia prędkość:21.29 km/h
Maksymalna prędkość:60.42 km/h
Suma podjazdów:2070 m
Liczba aktywności:250
Średnio na aktywność:53.69 km i 2h 31m
Więcej statystyk
35.00 km 0.00 km teren
01:16 h   27.63 km/h
V Max: 0.00 km/h
Rower:A8
Kategoria A8

Piątek, 2 października 2009 · dodano: 02.10.2009 | Komentarze 0

Powsin, powrót przez Kabaty

91.56 km 0.00 km teren
03:35 h   25.55 km/h
V Max: 45.00 km/h
Rower:A8
Kategoria A8

Środa, 30 września 2009 · dodano: 30.09.2009 | Komentarze 2

Oddać Pszczole nerkę, potem spokojna wycieczka po szosie z Anią i znów do Pszczoły przekazać mu dyplom.

20.59 km 0.00 km teren
00:44 h   28.08 km/h
V Max: 0.00 km/h
Rower:A8
Kategoria A8

Poniedziałek, 28 września 2009 · dodano: 28.09.2009 | Komentarze 0

podlać kwiatki

110.00 km 67.00 km teren
06:04 h   18.13 km/h
V Max: 0.00 km/h
Rower:A8
Kategoria A8, gleba

Sobota, 26 września 2009 · dodano: 26.09.2009 | Komentarze 0

Na początek zaznaczę, że zgubiłem licznik i dane są z GPS.

Z samego rana na pociąg do Anina, pociągiem do Celestynowa. Tam na miejsce startu odebrać pakiet i na rozgrzewkę 8 kilometrową pętelkę po okolicy, pół na pół teren szosa.
Potem ponowne wychłodzenie i start. Z początku z Adrianem pojechaliśmy za grupką 4-6 osób. Jako ze oni jechali z przodu olałem nawigację i się wiozłem. Po drodze do kolejnego punktu zaliczyłem OTB w dole, spadłem głową w dół uderzając kaskiem w ziemie, kask cały, ale głowa mnie napie******* 3 minut, a szyja teraz lekko doskwiera. Potem na kolejny punkt gdzie trochę szukaliśmy dziurkacza i dołączyłą do nas Ania.

Kolejne punkty bez problemów. Po pkt nr 8 Adrian zniknął w sklepie my potoczyliśmy się dalej. Jak się okazało następny punkt znalazł przed nami bo się trochę błąkaliśmy, ale poczekał na nas na pkt nr 7. Trzy dalsze znów razem. W drodze do kolejnego zgubiliśmy na piachach Adriana, potem zgubiłem również Anię i ostatnie 2 znalazłem z 2 kolegami których imion nie pamiętam.
Na metę dotarłem z czasem 6 godzin 31 minut, przejeżdżając ok 100 km.
Czas zwycięzcy ok 5:50 co daje mi 89% jak to liczy mazovia.

Podsumowując bardzo udany wypad, ale niemal całkowicie olałem nawigację. Albo Nawigował ktoś, potem kawałek razem z Adrianem (ale większość Adrian), a potem kompletnie zdałem się na Anię. A na końcu też się podczepiłem do kogoś.
Mapy MTBO dużo bardziej mi się podobają jeśli chodzi o nawigowanie z nimi na wyścigu ;)

Moja stronka z GPS opcją skanu mapy jako tła


90.99 km 0.00 km teren
03:22 h   27.03 km/h
V Max: 54.19 km/h
Rower:A8
Kategoria A8

Poniedziałek, 21 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0

Rozjazd z Anią.

43.35 km 25.00 km teren
02:41 h   16.16 km/h
V Max: 37.89 km/h
Rower:A8
Kategoria A8, MTBO

Niedziela, 20 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0

Dnia drugiego przepisałem się do kategorii M21 i dystans oraz trudność znaczenie wzrosły.



Nauczony dniem poprzednim od samego początku skupiłem się na mapie i pierwsze 3 punkty poszły bez problemu, potem urwał się mapnik i straciłem 3 minuty na jego przymocowanie. Kolejne 2 także bez problemu. Przy 6 niedoszacowałem odległości do skrętu i skręciłem we wcześniejszą drogę, szybko zauważyłem, że coś jest nie tak, ale miałem nadzieje, że znajdę punkt, pobłądziłem 10 minut, wróciłem do drogi i skręciłem tak jak powinienem. 7,8,9,10 bez problemu, ale zgubiłem licznik koło 10 i chodziłem 5 minut po lesie szukając gdzie upadł, na szczęście się znalazł. punkt 11 był przesunięty o 20 m w stosunku do mapy i jadąc lekkim skrótem straciłem 2-3 minuty. Do 12 też się lekko pomyliłem, ale kontrolowałem ew błąd więc szybko się znalazłem. Zaraz spotkałem kolesia z M20 i razem praktycznie bez problemowo znaleźliśmy 12. Dalsze punkty mieliśmy wspólne więc toczyliśmy się razem i to mnie rozkojarzyło, przestałem kontrolować licznik licząc że koleś wychwyci moje ew błędy nawigacji.... nie wychwycił. Więc do 13 pojechaliśmy mocno naokoło bo pomyliłem skręt i potem po nadłożeniu znów pomyliłem skręt i wjechaliśmy na górkę obok. po 15 minutach szukania, zajarzyłem że jesteśmy w złym miejscu i polazłem na skróty pod górę do 13. 14 łatwo, 15 też ale nie chciało mi się nadkładać więc też 150 m przez las. Ostatnie 2 punkty były proste i droga dobra więc przycisnąłem zęby mnie nie wyprzedził, szybko go zgubiłem i punkty też szybko poszły. Na metę dotarłem 4 od końca ;) i w efekcie byłem 13 na 15 w M21 (ostatni dwaj nie ukończyli). potem odpoczynek i na pociąg.


37.51 km 25.00 km teren
02:22 h   15.85 km/h
V Max: 34.50 km/h
Rower:A8
Kategoria A8, MTBO

Sobota, 19 września 2009 · dodano: 21.09.2009 | Komentarze 0

Na pociąg do Rembertowa, potem do stacji Grodzisze Mazowieckie, ze stacji do szkoły/zbiórki/startu/noclegu
Byliśmy sporo wcześniej więc duży popas i wyścig.
Po starcie jechałem mało skoncentrowany i jak zacząłem szukać dojazdu do punktu byłem poza mapą, szukałem i szukałem aż znalazłem osoby szukające innego punktu, pokazali mi gdzie jesteśmy i dzięki temu wróciłem na swoją mapę. Dalej poszło prosto, punkty były jak po linii, a ostatnie 6 było na stawach hodowlanych wiec nawet nie było za bardzo jak nawigować ;)
Pierwszy punkt zajął mi 39 minut następne 7 20 min;)
Potem ruszyłem na poszukiwania Pszczoły i Doroty którzy dalej szukali punktu nr 1. Znaleźliśmy się po godzinie i pozostałe punkty skoczyliśmy szybciutko ;)
Powrót do szkoły zahaczając o sklep i długi popas i ognisko.

Wynik 2 na 3 ;) ale objechało mnie 13 14-latków, którzy jechali tą samą trasę i kilku ukończyło zanim znalazłem pierwszy punkt ;)




49.10 km 33.00 km teren
02:22 h   20.75 km/h
V Max: 44.96 km/h
Rower:A8
Kategoria A8, gleba

Czwartek, 10 września 2009 · dodano: 10.09.2009 | Komentarze 0

Do MPK z Pszczołą i Bartkiem
Jadąc z domu na most Siekierkowski zauważyłem sarny.

Potem pojechaliśmy do lasu jeździliśmy i jeździliśmy. GPS trochę nawalił i pogubił punkty :| A że wracaliśmy o zmroku wywaliłem się i standardowo upadłem na prawą nogę i dokładnie na miejsce, gdzie 2 miesiące temu wbiłem sobie róg. Rozwalając sobie lekko tą starą ranę :|
Tylko link bo fota nie jest super przyjemna ;)
Więc na oko mam rower z głowy przez tydzień :|

A jeszcze w okolicy pomnika lotników uderzyłem się mocno w siodełko :|



60.98 km 10.00 km teren
02:28 h   24.72 km/h
V Max: 41.02 km/h
Rower:A8
Kategoria A8

Wtorek, 8 września 2009 · dodano: 08.09.2009 | Komentarze 0

Z pszczołą do Łomianek trochę terenem, i powrót pod rurkę.

88.77 km 45.00 km teren
04:55 h   18.05 km/h
V Max: 34.82 km/h
Rower:A8
Kategoria A8, MTBO

Niedziela, 6 września 2009 · dodano: 06.09.2009 | Komentarze 0

Zawody na orientacje sportową w Karczewie.
Okazało się, że nie jestem zorientowany.

Na start dojechałem rowerkiem, jakieś 20 km z domu wiec lajtowo, miałem pociągiem ale miał takie godziny ze lepiej było podjechać. W Otwocku dołączyłem do Ani, Doroty i Pszczoły.
Na samym wyścigu.
Jadąc za chorągiewkami nie trafiłem na start, ale na ostatni punkt, ale stąd było nawet lepiej wiec nie zawracałem sobie głowy szukaniem startu. Dojechałem do główniejszej i dalej. Jechałem i jechałem aż się zorientowałem, że chyba za długo jadę. Kołowanie i szukanie zajęło mi 20 minut, powrót z punktu na trasę 3 ;) Zaraz dogonił mnie reprezentant Polski, podjechałem za nim do kolejnego punktu i potem zamiast za nim jechać patrzyłem na mapę, aż go nie było :|
Do 3. skróciłem przez łąkę i prawie trafiłem za pierwszym razem.
4 bez problemu. Jadąc na % pomyliłem kierunki i wylądowałem daleko od niej. Kompletnie straciłem orientacje i zacząłem jechać na wschód licząc, że się znajdę. Jak to okazało się ze 7 jest bliżej niż 5 i 6 i tak bardzo nie chciało mi się wracać, że uznałem ze zaliczę je później i poproszę o dyskwalifikacje. & poszło w miarę OK, 8 też chwilowo olałem i pojechałem do 10.
10 i 11 OK, ale jadać do 12 pomyliłem kierunki i wylądowałem 300 od miejsca gdzie się myślałem że jestem. Bez kompasu błądziłem i szukałem punktu, który była daleko. Spotkałem jakiegoś kolesia i po krótkiej rozmowie okazało się, że on wie gdzie jesteśmy. Szybciutko znalazłem 12. Potem na skróty przez las do 13. Skrót się wyjątkowo udał. Ale z 13 były problemy bo była nie w tym miejscu co znak na mapie. Po 15 minutach znalazłem (razem z kolegą który mnie wcześniej uświadomił gdzie jestem). On szukał tego punktu ok godziny ;|

Po 13 zaliczyłem zaległą 8, potem 14 i zaległe 6 i 5. Były umiejscowione ładnie praktycznie przy głównych drogach wiec poszło szybko. Jadąc z 5 zdryfowałem za bardzo na wschód. Dojechałem do krzyżówki gdzie się jej spodziewałem i pojechałem prosto co miało być północą. Z analizy GPS wynika że byłem skrzyżowanie 300 m na wschód i zamiast na północ pojechałem na południowy wschód. Drogi mi za bardzo nie pasowały do mapy, wiec zapytałem się spacerowiczów (zbytnio nie pomogli). Dojechałem do zjazdu 4 dróg i do drogi, która wyglądała znajomo. Popatrzyłem na mapę i znalazłem gdzie jestem i zacząłem błądzić i szukać 15. Okazało się jednak że byłem 1,5 km na południowy wschód i sobie mogłem szukać, droga była znajoma bo już nią jechałem tylko nie do 4 ale do 7 :| Tu straciłem 40 minut łażąc po polach 2 km od punktu, a wszystko przez brak kompasu. Jak już uznałem, że punktu nie ma ruszyłem do następnego. Ale zadzwonił Pszczołą i Ania wytłumaczyła mi ze 16 nie ma i że już wszyscy skończyli, więc pojechałem na metę olewając resztę punktów.

Potem razem skoczyliśmy na mazovię i po odpoczynku i reorganizacji grup do domu.